Kiedy byłem młodszy, wiele dobrych i gorszych wiosen temu, borykałem sie z wieloma problemami. Czestokroć wynikały one z miejsca zamieszkania - nie miałem tak wiele dostepnych atrakcji, możliwości poznawania świata, co moi rówieśnicy w innych lokacjach tego świata - w dużych miastach.
Samo dorastanie w mniejszej miejscowości przysparza wiele dobrych, pozytywnych aspektów wchodzenia w dorosłe życie. Jednakże powoduje, że pewne oczywiste dla mnie dzisiaj sprawy, dostępności - były wówczas zbyt oddalone.
Dorastanie powoduje, że człowiek ma niezwykłą potrzebę poznawania kultury we wszystkich jej odcieniach. Ja szczególnie bardzo zmieniłem swoje nastawienie do muzyki. Chłonąłem różne gatunki, rodzaje, czesto bardzo od siebie odległe - po odsłuchaniu bluesowego klasyka w wykonaniu Muddy Watersa "Mannish Boy" przełączałem na album "Ace of Spades" Motorhead'a. Bardzo chciałem poznawać, odkrywac nowe klimaty, muzyka to było coś, na co miałem niezwykłą ochotę. Nową muzykę. Ciekawą i wartościową. Taką, która trafiałaby w moje gusta, zamiast sprawiać, że po odsłuchaniu albumu poleconego mi zespołu czułem, że nie żałowałbym bardzo, gdybym.. nigdy go nie poznał.
W tym momencie szczególnie odczułem to, o czym wspominałem na początku: brak dostępu do jakiegoś sklepu muzycznego, do jakiegokolwiek sklepu z multimediami, gdzie mógłbym sie poradzić, poprzeglądać albumy, choćby dla samej przyjemności obcowania z muzyką. Jedyną pomocą okazał sie Internet - możliwość pobierania plików muzycznych, wymiana ze znajomymi, choć przy ówczesnych standardach prędkościowych nieco żmudna.
Dziś, gdy mam ochotę poobcować z muzyką, mam barwny wachlarz możliwości płatnego pobierania plików multimedialnych, klipów muzycznych, ścieżek dźwiękowych w niezwykle przystępny sposób - muzyka do kupienia nie jest już dziś żadnym problemem. Wszystko to sprawia, że dzisiaj moje gusta muzyczne ewoluują w niesamowitym tempie, a z drugiej strony, kiedy najdzie mnie ochota na odkopanie mojego klasyka sprzed lat - jedna chwila i gotowe! W pięknych czasach żyjemy - gdzie możemy sobie pozwolić na zapominanie o tych tak już oczywistych udogodnieniach...
